SOUL BODY FUSION®️
Jak doprowadzić do harmonii duszy i ciała? Amerykańska nauczycielka duchowa Jonette Crowley twierdzi, że nie potrzeba do tego specjalnych umiejętności. Tak naprawdę wystarczy usiąść, poprosić i poddać się połączeniu. Na tym w skrócie polega jej metoda – Soul Body Fusion.
Z powodu traum, bólu, rozczarowań żyjemy oddzieleni od naszej duszy. Nie jesteśmy w stanie sprowadzić jej całkowicie do fizycznego ciała – uważa Jonette Crowley, amerykańska nauczycielka duchowa. Trudno o pełne ucieleśnienie, jeśli uczeni jesteśmy, że ciało jest grzeszne, a my niegodni... Kiedy neguje się naszą wrodzoną boskość. Przez wiele wieków zarówno nauka, jak i religie podtrzymywały separację między duchem a materią. Według Crowley zagubiliśmy gdzieś naszą esencję. Czasem próbujemy ją odzyskać – poprzez medytację i inne praktyki duchowe. Tyle że często przypomina to gonienie duszy i zaniedbywanie ciała. Podważanie wartości życia tu, na Ziemi. Amerykanka przyznaje, że sama szukała ukojenia w wyższych wymiarach: „Miałam niesamowite doświadczenia transcendencji, lecz nigdy nie mogłam sprowadzić tych odczuć do ciała ani zintegrować ich i wnieść do swojego życia. Byłam kompletnie nieugruntowana i nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy”. Uznała, że nie chce wciąż uciekać. Nie chce doświadczać konfliktu między duchowością a materią. Pragnie być całością – tu, w tym wymiarze. Znaleźć sposób na zestrojenie częstotliwości duszy i ciała.
Jak działa Soul Body Fusion?
Sesje Soul Body Fusion wcale nie muszą być spektakularne. Możesz mieć wręcz poczucie, że nic się nie dzieje, że to nie działa. A potem nagle otwierają się jakieś drzwi, przychodzi zrozumienie, pojawiają się odpowiedzi. To, co stare i bezużyteczne, zaczyna odchodzić, odpadać. Zresztą nic nie szkodzi spróbować – to nie kosztuje. Jest całkiem bezpieczne. I naprawdę bardzo proste. Paradoksalnie – przyznaje Crowley – to właśnie prostota może być przeszkodą w zaangażowaniu się w tę praktykę. Umysł niespecjalnie wierzy w „takie rzeczy”. On uwielbia komplikować.

W tej pracy kluczowa jest intencja. Siadasz, zwracasz dłonie wnętrzem ku górze, prosisz o zestrojenie duszy z ciałem i... czekasz. Nie medytujesz, pozostajesz na ziemi. Obserwujesz. A po 10 minutach robisz przerwę, pijesz wodę i zasiadasz ze swoją intencją na kolejne 10 minut Prościej się nie da – trudno tu nawet mówić o zasadach.
Dlaczego to miałoby działać? Jonette Crowley podaje trzy powody: bo jest naturalne (więcej energii wymaga pozostawanie w oddzieleniu). Bo korzysta z siły intencji (a to potężne narzędzie sprawcze). I wreszcie – bo jest oparte na zasadzie rezonansu. Cały proces polega na synchronizacji wibracji, częstotliwość ciała dopasowuje się do wibracji duszy. Wszystko dzieje się samo, wszystkim zarządza dusza – co więc mogłoby pójść nie tak?
Czego możesz się spodziewać? Lista odczuć podczas sesji jest bardzo długa: zmiana temperatury ciała (dreszcze albo gorąco), uczucie bulgotania, pulsowania, ożywienie w komórkach, ucisk albo szybkie bicie serca, dzwonienie w uszach, mdłości, senność, różnego rodzaju bóle, zawroty i ucisk głowy, ciężkość, lekkość, swędzenie, łaskotanie, kołysanie się, drżenie, odbijanie się, śmiech, płacz. Ale też ugruntowanie, osadzenie, obecność, otwarcie, poczucie powrotu do domu, bezruch. Również emocje mogą się objawić w całej gamie: od żalu, smutku, poprzez euforię, oszołomienie, po spokój, radość, błogość.
W książce „Soul Body Fusion” Jonette Crowley podkreśla, że nie ma właściwego sposobu doświadczania tego procesu: „Cokolwiek się dzieje, jest doskonałe, nawet gdy nic się nie dzieje”. I prosi: „Zaufaj, że twoja dusza podąża za twoją intencją, żeby zharmonizować i zestroić wszystkie części ciebie w wyższy stan”.
Być może rzeczywiście nie doceniamy roli intencji. A przecież są badania (przeprowadzone przez fizyka Williama Tillera, emerytowanego profesora Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii), które potwierdzają, że działa ona niezależnie od odległości. „Intencja jest numerem telefonu, dzięki któremu wybieramy to, z czym chcemy się połączyć i być powiązani” – pisze Crowley.
Skąd wiedzieć, że brakuje mi połączenia?
Jonette Corwley przygotowała pytania, które mogą wskazać Ci, że Soul Body Fusion jest szczególnie dobry właśnie dla Ciebie.
- Czy czujesz, że Twoja dusza i ciało nie są ze sobą w zgodzie? Nie mają połączenia?
- Czy czujesz czasem, że nie masz osadzenia w swoim ciele i na Ziemi? Brak Ci uziemienia?
- Czy czujesz, że nie pasujesz? Nie masz swojego miejsca?
- Czy wiesz, że powinieneś/powinnaś mieć więcej energii i lepsze zdrowie, ale Ci jej brakuje?
- Czy czujesz oderwanie od swojej intuicji?
To teraz wyobraź sobie jak możesz się poczuć, kiedy otrzymasz dostęp do wspaniałem energii, która tylko czeka, aż jej użyjesz. 🙂
Zapraszam na zabieg
Monika Złoch